Wiersze...

Wiersze...
Lech Kamiński

sobota, 30 listopada 2013

Góry moje ścieżki ukochane

(  z internetu )
Góry moje ścieżki ukochane

 Pierwszy śnieg pobielił granie
kosodrzewinę nakrył białym kożuchem
pajęczyny ozdobił błyszczącymi perłami
ścieżki posypał śliskim błotem

Słońce błyszczy na śniegu iskrami 
śnieg się topi  zwyczajnie wodą
strumyki je zabierają ze sobą
nie ma pociechy z pierwszego śniegu

Szlaki górskie czy  pamiętacie
kamienie  głaskające miło  stopy
zimne jeziorka błyszczące wśród grani
wichry śnieżyce  na zawsze ukochane

Marzy mi się ponownie jak kiedyś
wędrować szlakiem samotnie szczytami
czuć całym ciałem piękno  zmęczenia
wdychać leśne zapachy  pełną piersią

Świerki dorodne  zawsze pod reglami
 tylko tutaj cieszą dorodnością
zaszumcie za mną swymi gałęziami
 jak zapamiętałem i bywało kiedyś
przypomnijcie proszę  górskie opowieści

Pamiętasz  sroko bystrooka
 narobiłaś rabanu  na mój widok
 i  na plecak już wysłużony
moją zazdrość ze zostajesz tutaj

Skały jedyne poukładane przedziwnie
po których stąpać  było zaszczytem
czy  jeszcze pamiętacie
 gdy na szczycie piłem wodę
ze strumyka o smaku niezwykłym

Lech Kamiński

piątek, 29 listopada 2013

Batuta

( z internetu )
Batuta 
 
Wzniosła się nad ciszę
a ona stała się głęboka
gęsta niecierpliwa
objęła władzę nad salą

Smyczek zawisł
jakby myślał
jakby mówił
że zaraz usłyszycie

Opadł na struny stalowe
zapłakały dźwiękiem
uszu delikatną pieszczotą

Dźwięki wokół fruwały motylami
pod sufitem po sali wszędzie
wypełniły sobą ciszę
biegały po sali
i trwały
Płakały za batutą
trzmielami grały
grały i grały
a cisza ...
gęstniała tym dźwiękiem

Teraz zamarła
motyle i trzmiele opadły
jak płatki śniegu
jak myśli i wzruszenia
zwyciężyła cisza

Wybuchło gęstością podziękowań
zadrżały mury zachwytem
trwało i trwało
ucichło i nastała pustka

Lech Kamiński

czwartek, 28 listopada 2013

Dla Ewy T.

Dla Ewy T.
( dziękujemy )

Na wzór Wenus powstała z piany jeziora
wiatr ojcem woda matką
na łodzi Walkirii wzorem
przy śpiewie want i fal dziobem łamanymch
w niej zrodzona i wychowana
Ewa zwycięska

Kogo dotknie staje się pięknem
na co spojrzy jest złotem
ona jedyna wszechmocna i skromna
sztuk pięknych mistrzyni
nowa bogini niepokorna i zwycięska 
piękna

Lech Kamiński

środa, 27 listopada 2013

Chwilo trwaj

( z internetu )
Chwilo trwaj

Chciałbym otulić się twym ciepłem
owinąć się nim od głowy do stóp
głowę głęboko w twe piersi wtulić
dwa zaplątane ciała w kosmosie - ja i ty

Zapomnieć o świecie
o kłopotach zapomnieć
całować twoje ciało nad wyraz gorące
mocno i dokładnie  nie trzeba słów

Odbierasz szalone pocałunki
gorące że brakuje tchu
omdlałe ręce nogi zdrewniałe
opada głowa bez myśli
władasz mym ciałem tylko ty

W głowie szaleństwo całego świata
krzyk tworzenia odwieczny jak Bóg
dwa ciała w węzłach spełnienia
owocem miłości - chwilo trwaj

Lech Kamiński

wtorek, 26 listopada 2013

Można prosić

( z internetu )
Można prosić
 
Czy można prosić proszę Pani
właśnie muzyka zaczęła walca grać
jego tańczą zakochani
wtedy gdy się ma dwadzieścia lat

Czy można prosić proszę pani
do tańca muzyka na sali gra
nie trzeba się droczyć proszę pani
nie mamy już dwadzieścia lat

Czy można prosić proszę pani
posłuchaj - harmonia dla nas gra
delikatnie moja pani
może odpoczniemy trochę

Mamy już wiele lat

Lech Kamiński

poniedziałek, 25 listopada 2013

Szczęście

( z internetu )
Szczęście
 
Łapać je trzeba w locie
gdyż uleci
zniknie za horyzontem

Należy go szukać
trudno się doczekać

Lubi ludzi szczęśliwych
do nich lgnie  jak i wszystko inne

Jest najważniejszym celem w życiu
i na świecie - dla naszego istnienia

Ktoś z piłki inny z książki się cieszy
trzeci z jednego i drugiego
można  z kwiatka na trawie
inny go przydeptać potrafi

Gdzie jest szczęście dalej nie wiem

Wiem
 szczęście z nieszczęściem idą w parze
jedno nie może istnieć bez drugiego

Lech Kamiński

niedziela, 24 listopada 2013

Dla B.

Dla B.

Będę cię kochał rankiem
mocniej wieczorem
cały dzień będę

Gdy krzątasz się po kuchni
toczysz swą codzienną walkę z obiadem
też będę

Gdy pachnie kawa
i trzeba wyrzucić śmieci

Błysk w oku
jak przynoszę ci kwiaty

Najbardziej po całym dniu pracy
gdy siadasz w fotelu
razem ze zmęczeniem

Lubię gdy książkę czytasz
i gdy martwisz się o dzieci

Gdy z wnuczką robisz wycinanki
i pomagasz im w szyciu

Zawsze cię lubię
widok twój jest mi drogi

Najbardziej lubię
gdy tulisz twarz
do kwiatów frezji i knowali

Lech Kamiński